facebook

Parafia przy Niemcewicza potrafi zaskoczyć wiernych

Artykuły » Parafia przy Niemcewicza potrafi zaskoczyć wiernych

Każdy może kupić "okazjonalną" herbatkę, żeby pomóc kościołowi.

www.naszemiasto.pl
CZWARTEK, 12 LUTEGO 2015
#Tomasz Rusek

Parafia Najświętszego Zbawiciela przy ul. Niemcewicza na os.Staszica to dziś około 7tys. wiernych. Ale będzie więcej, bo niedaleko - na dawnych poligonach rośnie nowe osiedle. Kaplica, która mieści się... w poczołgowym garażu (kiedyś była tu jednostka wojskowa) już robi się ciasna, stąd pomysł budowy kościoła.

HERBATKA CO ŁASKA
Prace zaczęły się trzy lata temu.
Na stronie internetowej parafii: zbawiciel.gorzow.com.pl - są aktualne fotogalerie z postępu robót czy krótkie nagrania wideo. Z kolei w "starej" kaplicy co miesiąc jest organizowany pokaz filmowy, prezentujący nowości z budowy. Szkielet kościoła, według projektu Romana Ropeli, już stoi, ale do finału ciągle daleko. Na całość potrzeba 5 mln zł. Suma kosmiczna, ale nikt się tu nie załamuje. Przeciwnie, pomysłów na zorganizowanie pieniędzy proboszcz Andrzej Tomys ma mnóstwo. Najnowszy to... herbata. Na charakterystycznych pudełkach jest nowy kościół. W środku pyszna herbata.
- Bardzo ją lubię. Mam jeszcze dwa opakowania. Dałam po 10 zł za pudełko - mówi pani Danuta z Górczyna. Niedawno w tutejszym kościele herbatkę z Niemcewicza dostały dzieci. Dorośli płacili "co łaska". Wszystkim pomysł bardzo się spodobał.
- Dostaliśmy od marketingowców, którzy produkują taki towar, prosty wybór: albo mogliśmy załatwić sprawę tanio i trochę na pół gwizdka, czyli mieć pudełko zwykłe, nie nasze, albo drożej i dostać herbatę całkowicie naszą. Pomyśleliśmy,że ta druga wersja będzie lepsza. Niech ludzie mają produkt w pełni nasz. Niech pamiętają, do czego się dołożyli - mówi ks.Tomys. Właśnie kończy rozprowadzać pierwszą partię herbaty.
- I od tej pory zaczynamy wychodzić na plus. Czyli było warto.Oczywiście wszystko przeznaczymy na kościół. Sam dach to 450 tys. zł - uśmiecha się proboszcz i nie wyklucza kolejnych akcji i pomysłów na zebranie pieniędzy.

NIE TYLKO DLA MILIONERÓW
- Nie wykluczam, bo czemu nie korzystać z szansy na znalezienie funduszy? Jednak najpierw musimy sprzedać herbatę - uśmiecha się ksiądz z ul.Niemcewicza i pół żartem, pół serio dodaje, że cały czas czeka na szczodrą ofiarę od mieszkańca osiedla, który niedawno wygrał w Lotto 7 mln zł...
Zresztą każdy może wesprzeć budowę kościoła, kupując herbatkę w parafii przy Niemcewicza albo podczas "gościnnych" mszy księży z Najświętszego Zbawiciela, którzy ostatnio prowadzą nabożeństwa w innych parafiach, przy okazji prosząc o pomoc w budowie nowego kościoła.
- Nie chodzi tylko o pieniądze. Prosimy też o modlitwę za nasze starania i szczęśliwe dokończenie budowy - dodaje proboszcz. Zasada jest prosta: najpierw trzeba się pomodlić, potem wyciągając saszetkę do przyrządzenia naparu i przygotować sobie herbatę. - Innej już wcale nie pijemy! Polecamy wszystkim szczerze - mówią dwie starsze panie z parafii przy ul.Niemcewicza.